Piotr Bachoński
Od chwili, kiedy algorytmy zaczęły dominować nad ludźmi w pewnych obszarach powiązanych z szeroko pojętym uczeniem się, na przykład w grze w szachy, zaczęło pojawiać się pytanie, kiedy zastąpią nauczycieli. Czas zdalnego nauczania, po części jeszcze trwający, dostarcza nam wielu obserwacji, które, mam nadzieję, zmienią w wielu obszarach nasze podejście do uczenia się. Jednym z ciekawszych zagadnień okazała się właśnie rola nauczyciela. Mogło się wydawać, że dla niewielkiej części uczniów okazał się on elementem procesu edukacyjnego, bez którego można się obejść. Kontakt z materiałami w formie pisanej i elektronicznej, zautomatyzowane formy sprawdzania wiedzy i umiejętności wystarczyły im do uczenia się. Jednak zdecydowana większość, pozbawiona bezpośredniego kontaktu z nauczycielem, okazała się właściwie bezradna. Pojawia się wiele odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się dzieje i wiele z nich dotyczy, i słusznie, dysfunkcyjnego systemu oświaty, który nie nadąża, nie tylko w Polsce, za galopującymi zmianami cywilizacyjnymi.