To rzeczywiście mógłby być hit!
To rzeczywiście mógłby być hit!
Autor: Piotr Bachoński
Piotr Bachoński – absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – filologia polska; ukończył podyplomowe studia z informatyki, zarządzania oświatą oraz Podyplomowe Studia Liderów Oświaty; nauczyciel, wicedyrektor szkoły, ekspert ds. awansu zawodowego nauczycieli; uzyskał trzy certyfikaty trenerskie; prowadzi szkolenia, warsztaty, webinaria z zakresu motywacji, oceniania, wizualizacji, myślenia krytycznego; autor i opiekun e-kursów dla nauczycieli, w tym dla nauczycieli języka polskiego; realizuje procesy kompleksowego wspomagania szkół; prelegent konferencji SEO, OSKKO, międzynarodowej Konferencji TOC; publikował w „Dyrektorze szkoły”.
Nasi uczniowie w ramach odchudzania podstaw programowych wkrótce otrzymają w prezencie nowy przedmiot: Historia i teraźniejszość. Nie ukrywam, że ironizuję. Podstawy odchudzone (zobaczę, uwierzę), ale za to przedmiotów więcej. Kolejny krok w stronę przekonania uczniów, że rzeczywistość jest atomistyczna, a nie holistyczna. Jak może to działać na naszych podopiecznych?
Wyobraź sobie, że uczysz się budować dom. Masz do dyspozycji najlepsze materiały i narzędzia, o jakich inni budowniczowie mogą tylko pomarzyć. Twoim nauczycielem jest prawdziwy mistrz z wieloletnim doświadczeniem. I jest tylko jeden problem, co 45 minut musisz robić co innego. Zaczynasz. Murujesz ścianę. Masz nawet satysfakcję, bo w tym jesteś dobry. Do końca brakuje już tylko kilku pustaków. Niestety minęło 45 minut. Musisz pozostawić nieukończoną ścianę, choć bardzo byś chciał skończyć, co zacząłeś. Teraz będziesz kładł przewody elektryczne. Nie jesteś w tym zbyt dobry, więc sporo czasu zajmuje ci połapanie się w tym, co zacząłeś cztery dni wcześniej. Zanim na dobre weźmiesz się do roboty, już musisz kończyć. Teraz będzie kładzenie dachówek. Właściwie dzisiaj zdążysz tylko wnieść je na dach. Zaraz malowanie. Ponieważ ostatnim razem zdążyłeś pomalować ścianę tylko do połowy, to masz wybór: albo zaczynasz wszystko od nowa i ryzykujesz, że znowu nie zdążysz, albo malujesz dalej i prawdopodobnie wyjdą dwa różne odcienie. I tak przez cały dzień, tydzień, miesiąc, rok. Czy ktoś chciałby mieszkać w tak budowanym domu?
A właśnie tak uczą się polscy uczniowie. Co 45 minut robią coś innego. Jeśli nie skończyli w czasie lekcji liczyć, pisać, czytać, malować, to i tak muszą przerwać i po 10 minutach rozpocząć coś innego. Jeśli czegoś nie zrozumieją, ciąg dalszy i szansa na zrozumienie pojawi się za dzień, dwa … siedem. Jeśli coś ich wciągnęło i pochłonęło, to przerwie im dzwonek i jeśli będzie im się jeszcze chciało, to dokończą kiedy indziej. I tak cały dzień, tydzień, miesiąc, rok. Dzień pocięty na równe kawałki, co 45 minut zupełnie inne zajęcia wymagające różnych umiejętności. Nieważne czy dokończyłeś, zrozumiałeś, utrwaliłeś sobie, chciałbyś jeszcze. Musisz przerwać i zająć się czymś zupełnie innym. Czy ktoś chciałby chodzić do takiej szkoły?
Co to w ogóle jest za pomysł, aby na poziomie szkoły podstawowej chemia i fizyka były odrębnymi przedmiotami? To tylko jeden przykład z brzegu. Oczywiście nie musi tak być, przepisy pozwalają na tworzenie bloków przedmiotowych, z tym że często warunki nie pozwalają na to. Zbyt wielu uczniów, zbyt mało sal i tak dalej. Ciągle fatalny system kształcenia nauczycieli – specjalistów w jednej dziedzinie i to merytorycznej, zamiast specjalistów od uczenia się. Wydaje się więc niewiarygodne, że polonista i historyk, geograf i biolog, przywołany fizyk i chemik to nie jest ten sam nauczyciel, specjalista w obu pokrewnych dziedzinach. O ile łatwiej byłoby planować bloki przedmiotowe i nie szatkować uczniowskiego dnia, o ile łatwiej byłoby dyrektorom? O ile łatwiej byłoby nauczycielom, którzy mają karkołomne zadanie przygotować, przeprowadzić i omówić doświadczenie lub eksperyment w ciągu 45 minut?
Jednak jeśli nie ma tego, co się lubi… to trzeba znaleźć wyjście z sytuacji. Tym wyjściem jest prawdziwy hit, o którym niby wszyscy wiemy, ale zbyt rzadko na naszych lekcjach widujemy. Ale o tym w następnym artykule, bo to nieco dłuższa historia.?
Przeczytaj również: Prawdziwy hit!
Polecamy
- GeoGebra – poziom podstawowy
- Kompetencje kluczowe w realizacji podstawy programowej z matematyki w szkole podstawowej
- Uczymy pisania – kreatywnie, aktywnie, z humorem
- Trudne lektury na lekcjach języka polskiego
- Lekcja 4MAT – dotrzeć do każdego ucznia
- Komunikacja alternatywna i wspomagająca
- Kodowanie i programowanie w przedszkolu
- Kreatywne zabawy w przedszkolu