Emocje mają pierwszeństwo!

Emocje mają pierwszeństwo!

Autor: Piotr Bachoński

Piotr Bachoński absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – filologia polska; ukończył podyplomowe studia z informatyki, zarządzania oświatą oraz Podyplomowe Studia Liderów Oświaty; nauczyciel, wicedyrektor szkoły, ekspert ds. awansu zawodowego nauczycieli; uzyskał trzy certyfikaty trenerskie; prowadzi szkolenia, warsztaty, webinaria z zakresu motywacji, oceniania, wizualizacji, myślenia krytycznego; autor i opiekun e-kursów dla nauczycieli, w tym dla nauczycieli języka polskiego; realizuje procesy kompleksowego wspomagania szkół; prelegent konferencji SEO, OSKKO, międzynarodowej Konferencji TOC; publikował w „Dyrektorze szkoły”.


Wśród licznych skutecznych strategii uczenia się szczególną rolę odgrywa emocjonalizacja (pobudzanie). Polega ona po prostu na wzbudzaniu emocji u uczniów. Brzmi prosto, tylko jak to zrobić? Zanim odpowiemy na pytanie “Jak?”, zastanówmy się, dlaczego jest to takie ważne. Emocje odgrywają kluczową rolę w procesie motywowania uczniów. Jeśli już nic nie działa, są ostatnią deską ratunku. Niezwykle wzmacniają też ślady pamięciowe. Przeprowadźmy mały eksperyment. Co robiłaś czytelniczko, robiłeś czytelniku 25 marca 2015 roku? Nie pamiętasz? Nic dziwnego, pewnie tego dnia nie wydarzyło się nic emocjonującego. A spróbuj teraz przypomnieć sobie, co robiłaś/robiłeś 11.09.2001 (dzień ataku na World Trade Center) lub 10.04.2010 (katastrofa smoleńska). To, że przypominasz sobie, co wydarzyło się tak wiele lat temu, jest spowodowane właśnie silnymi emocjami, które towarzyszyły Ci tego dnia. Co więcej, pozytywne emocje ułatwiają zrozumienie niektórych złożonych tematów, ponieważ prowadzą do pobudzenia, które aktywizuje mózgowe ośrodki nagrody.

Pora więc na odpowiedź na pytanie: Jak to zrobić? Najprostsza jest związana z faktem, że sama obecność innych ludzi powoduje pobudzenie. Radzimy sobie lepiej z zadaniami w otoczeniu innych osób. To zjawisko nazywa się facylitacją społeczną. I tu wracamy do tematu organizowania różnych form pracy zespołowej uczniów. To jeszcze jeden powód, by je wykorzystywać w procesie uczenia się.

Warto też stosować proste techniki motywujące, szczególnie na początku zajęć. Początek lekcji to czas, kiedy uczeń może zafascynować się nowym tematem, zaangażować się całym sobą w nowe zadanie. To być może najważniejszy moment, który zadecyduje o tym, czy będzie zmotywowany do działania, czy jedynie do … przeszkadzania.

Trawestując Alfreda Hitchcocka, można powiedzieć: „Lekcja powinna zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie powinno wzrastać”. Jeśli czujesz, że rozpoczynanie zajęć od stwierdzenia Wyjmijcie zeszyty i zapiszcie temat już się nie sprawdza, spróbuj czegoś, co wywoła emocje. Bardzo prostą, skuteczną techniką jest pudełko.

Wchodzimy do klasy z pudełkiem (garnkiem, koszykiem), w którym są umieszczone różne przedmioty. Wyjmujemy je, a uczniowie starają się odpowiedzieć na pytanie, co będzie tematem lekcji. W moim przypadku był to but Nike – po ukazaniu którego uczniowie myśleli, ze zdziwieniem, że będziemy rozmawiać o sporcie; następnie baton Mars (zdrowie żywienie?). Kiedy ukazała się butelka po szamponie Afrodyta (był kiedyś taki), ktoś wreszcie wpadł na pomysł, że lekcja będzie dotyczyła bogów olimpijskich.

Królową technik, jeśli chodzi o wywoływanie emocji, jest grywalizacja. Gry stworzono właśnie po to, aby wywoływać emocje i są one na tyle silne, że udzielają się zarówno graczom jak i obserwującym rozgrywkę. W tym celu wykorzystujemy mechanikę gier (osiągnięcia, rywalizację, wyzwania) do zachęcenia uczniów, aby robili rzeczy, na które zazwyczaj nie mają ochoty. Wykorzystujemy  zabawę, by osiągnąć założony wcześniej, konkretny cel edukacyjny.

Sposobów wywoływania pozytywnych emocji jest wiele. Pamiętajmy jednak, że umiar jest wskazany we wszelkich działaniach. Zbyt dużo pobudzenia powoduje spadek efektywności uczniów. Emocje negatywne z kolei zakłócają funkcje kory przedczołowej, dosłownie wykradając poza jej zasoby poznawcze. Osoby bardziej zainteresowane tematem mogą zajrzeć do jednego z rozdziałów świetnej książki Jak się uczymy? 26 naukowo potwierdzonych mechanizmów autorstwa Schwartza, Tsanga i Blaira, w którym opisano właśnie, jak emocje i pobudzenie wpływają na uczenie się.