A gdy już wrócą… to będą powtarzać bez końca!

A gdy już wrócą… to będą powtarzać bez końca!

Autor: Piotr Bachoński

Piotr Bachoński absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – filologia polska; ukończył podyplomowe studia z informatyki, zarządzania oświatą oraz Podyplomowe Studia Liderów Oświaty; nauczyciel, wicedyrektor szkoły, ekspert ds. awansu zawodowego nauczycieli; uzyskał trzy certyfikaty trenerskie; prowadzi szkolenia, warsztaty, webinaria z zakresu motywacji, oceniania, wizualizacji, myślenia krytycznego; autor i opiekun e-kursów dla nauczycieli, w tym dla nauczycieli języka polskiego; realizuje procesy kompleksowego wspomagania szkół; prelegent konferencji SEO, OSKKO, międzynarodowej Konferencji TOC; publikował w „Dyrektorze szkoły”.

Piotr Bachoński

Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku szkolnym wrócimy z naszymi uczniami do klas. Pewnie wszyscy nie możemy się tego doczekać i trudno się dziwić. Prawdopodobnie stanie się to mniej więcej w połowie maja. Do końca roku szkolnego pozostanie więc około półtora miesiąca. W dodatku jest to czas, kiedy w szkołach  wiele się dzieje: egzaminy, klasyfikacja, zakończenie roku szkolnego. Wydaje się, że w tej sytuacji jedynym rozsądnym rozwiązaniem będzie powtarzanie materiału, utrwalanie wiadomości i umiejętności, uzupełnianie braków. Próby „przerobienia” za wszelką cenę treści podstawy programowej przewidzianych do realizacji jeszcze w tym roku nie mają sensu, jeśli poziom uczniów po okresie nauki zdalnej będzie tak różny, jak to tylko możliwe.

Kiedy jednak już przystąpimy do powtórek, pamiętajmy o podstawowej wiedzy o regułach pamięci, by nasza i naszych uczniów praca miała sens i była efektywna. Zwróćmy uwagę na ograniczenia pojemności pamięci operacyjnej, które sprawiają, że nasi najlepsi, naprawdę wybitni uczniowie nie są w stanie przechowywać w niej jednorazowo więcej niż 9 elementów. Dla zdecydowanej większości jest to góra 5 elementów. Mało. Rozwiązaniem jest kategoryzowanie. Nasi podopieczni mogą porządkować materiał w kategorie znaczeniowe. W ten prosty sposób zapamiętają więcej elementów. Zamiast wkuwać wyrazy: pszenica, dąb, tulipan, kasztanowiec, owies, stokrotka, żonkil, żyto, jarzębina, jęczmień, mogą przeanalizować materiał, znaleźć analogie, podobieństwa i stworzyć kategorie: zboża, drzewa, kwiaty, które pomogą nie tylko w trwalszym pamiętaniu wiadomości, ale też lepszym ich rozumieniu.

Kolejna, ważna sprawa to kolejność informacji. Powinniśmy pamiętać tu o dwóch efektach: pierwszeństwa i świeżości. Najlepiej zapamiętujemy te informacje, które są nam prezentowane jako pierwsze lub ostatnie. Co zatem z tymi omawianymi w środkowej części lekcji? Trzeba je po prostu szczególnie wyróżnić, przedstawić na tym etapie zajęć wiadomości najciekawsze, potencjalnie najbardziej atrakcyjne dla uczniów lub najzwyczajniej powtórzyć je jeszcze raz na zakończenie.

Powinniśmy zwrócić jeszcze uwagę na zjawisko interferencji, czyli nakładania się różnych, podobnych  wiadomości. Uczniom mogą „się mieszać” podobnie brzmiące słówka z języków, daty, nazwiska, wzory. Zapobieganie temu zjawisku jest akurat bardzo łatwe. Należy unikać pracy z dużymi porcjami takiego samego materiału. Większe korzyści niż powtórki skomasowane, przynosi „skakanie” z tematu na temat, nawiązywanie do rożnego materiału, słowem „mieszanie wszystkiego ze wszystkim”. Może nie brzmi to zbyt profesjonalnie, ale działa, co udowodniono w wielu badaniach.

Na koniec, warto jeszcze pamiętać o dwóch podstawowych zasadach. Po pierwsze: zanim przejdziemy do nowego materiału, powinniśmy zawsze nawiązać do tego, co uczniowie już wiedzą. Nowa wiedza jest trwała, kiedy łączy się z tą już posiadaną. Każde zajęcia możemy więc rozpocząć od szybkiej powtórki, na przykład przy pomocy słów kluczy, dwóch, trzech pytań testowych, rundki w parach. W ten sposób dochodzimy do drugiej zasady, traktującej o trwałości wiedzy –  aglutynacji. Mówi ona, że trwała wiedza składa się z małych porcji, które się ze sobą łączą. To po raz kolejny pokazuje, że powtórki skomasowane są nieefektywne.

Chyba możemy zaczynać! Nie będę przecież dwa razy powtarzał…